piątek, 3 października 2014

Wyprawa na Bałkany cz. 5. Chorwacja

Dzień 16

Wyjeżdżamy z Ulcinj o godz. 10.15. Na liczniku przejechane 3100 km. 12.25 podjeżdżamy na prom w Zatoce Kotorskiej, 13.25 przekraczamy prawie pustą granicę z Chorwacją (jest poniedziałek). Po drodze robimy drobne zakupy w Lidlu i udajemy się na pole namiotowe w naszym ukochanym Orasaću ( jesteśmy tu 3 raz). Wybieramy zacienione miejsce chociaż właściciele mówią, że w najbliższych dniach będzie tu mało słońca. Faktycznie Chorwacja przywitała nas ołowianym niebem i drobnym deszczem. Ale namiot rozbijamy "na sucho" i idziemy przywitać się z morzem, bez zamiaru kąpieli. Dzieciaki jednak nie dają za wygraną i mimo niższej temperatury buszują w wodzie, aż do uzyskania jagodowego koloru skóry. Wieczorem udaje nam się zjeść kolację przed namiotem, ale obserwujemy coraz częstsze pioruny i coraz głośniejsze pomruki burzy. Chwilę później nawałnica rozhuśtała się na dobre i musieliśmy pozamykać się w namiotach.
 
Dzień 17
 
Z wielkim niepokojem wychylamy głowy z namiotów w obawie o aurę, a tu pogoda jak na zamówienie - błękitne niebo i dużo słońca;) Pierwszą część dnia spędzamy na plaży, zmagając się
z dużymi falami. Po południu wybieramy się na spacer po Dubrowniku. Tym razem powłóczyliśmy się tylko wąskimi uliczkami miasta, posiedzieliśmy w porcie zjadając ogromne lody i obserwując przechodzących turystów.





 Dzień 18

Ostatni dzień spędzamy oczywiście na plaży. Dzisiaj są super warunki do nurkowania, z których korzystamy z wieka przyjemnością. Chłoniemy widoki, atmosferę, klimat i wszystko co nas otacza aby jak najdłużej  zostało nam to w pamięci. Żal opuszczać to wspaniałe miejsce.....



Wieczorem idziemy jeszcze na małe zakupy do lokalnego sklepiku, a później wędrujemy jeszcze malowniczymi uliczkami Orasaća.

 Dzień 19

Trasa na dziś: Orsasać - Rybnik - jedyne 1280 km. Mobilizujemy się i pokonujemy całą drogę
w niespełna 13 godzin. Wymęczeni podróżą, ale cali i zdrowi wracamy do domu.

Trochę danych dla zainteresowanych:

Przejechaliśmy w sumie 4.630 km.
Paliwo kosztowało nas 1.808 zł (w Grecji zatankowaliśmy najgorsze!!!).
Winietki i opłaty za bramki na autostradach - 457 zł z czego Chorwacja jest najdroższa 36,5 eur.
Najgorszy odcinek drogi - zjazd na nieciekawą plaże w Bunec (Albania).
Najdroższy apartament - Czarnogóra - 35 eur, najtańszy Albania 23 eur ( pole namiotowe
Chorwacja 22,5 eur).
 
Było super. Polecam i dziękuję współtowarzyszom za mile spędzony czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz