środa, 29 listopada 2017

Włochy - Bari i okolice

Termin 21- 25 listopada 2017r.
Region Apulia - Bari, Polignano a mare, Monopoli, Alberobello
Region Bazilikata - Matera
Dzień 1 i 2
W tym roku postanowiłam przezwyciężyć swoje słabości i lęki i zdecydowałam się na pierwszy w życiu lot samolotem. Decyzja dla mnie nie była łatwa, dlatego termin wyjazdu przypadł dopiero na koniec listopada. Wybrałam południowe Włochy, bo miałam jeszcze nadzieję na przyjemną i ciepłą aurę.
Zestresowana i na środkach uspokajających wsiadłam wraz z ekipą do samolotu linii Wizzair w Katowicach Pyrzowicach. Lot trwał 1,5 godziny i..... nie było tak źle. 
Po wylądowaniu w Bari na lotnisku Karola Wojtyły udaliśmy się na przystanek autobusowy, który znajduje się zaraz po lewej stronie po wyjściu z terminala. Linia nr 16 dowozi do centrum miasta na Piazza Aldo Moro za 1 euro (1,6 euro u kierowcy). Z lotniska do centrum można dojechać pociągiem ok. 5 euro lub shuttle busem za 4 euro.
Z dworca odebrał nas właściciel I due Baroni, miły, sympatyczny Włoch, który od razu nam zaproponował, że w ostatni dzień możemy u niego zostawić bagaże, a on je dowiezie na dworzec przed naszym wylotem (samolot mieliśmy dopiero o 21.55).
Bari 
to duże nadmorskie i portowe miasto, drugie co do wielkości w południowych Włoszech (ponad 300 tyś. mieszkańców). Centrum to pełna wąskich i splątanych średniowiecznych uliczek Bari Vecchia oraz XIX-wieczna, modernistyczna i elegancka Bari Nuova. Głównym placem i dawnym centrum życia miasta jest Piazza Mercantile.
Piazza Aldo Moro 
To stąd odjeżdżają w różnych kierunkach regionu wszystkie autobusy i pociągi. Ciekawostką jest to, że każdy przewoźnik ma swój dworzec i tory.

Region Apulia
Widok na stare miasto z plaży (ok. 2 km do centrum miasta)
Jak na koniec listopada pogoda wymarzona - na termometrach 19 stopni, ale odczuwalna o wiele przyjemniejsza;) Ładujemy akumulatory;)))
A tu nasza czwórka w krystalicznej wodzie:)



Bazylika św. Mikołała, patrona miasta jest jedną z najważniejszych  budowli w Bari. Jest popularnym miejscem pielgrzymek wyznawców prawosławia. Dla nas ważna ze względu na znajdujący się
w podziemiach nagrobek Królowej Bony (Sworzy), żony Zygmunta I Starego.



Piazza del Ferrarese
Poniżej przepiękne uliczki i zaułki starego miasta


XII wieczny zamek cesarza Fryderyka II


W wielu miejscach na ścianach budynków znajdują się ikony i ołtarzyki ze świętymi.
 










W całym regionie znajduje się dużo knajpek gdzie można kupić pizzę na kawałki, spaghetti oraz inne specjały włoskiej kuchni.Do tego podawane regionalne piwo Peroni.
Dodatkowo w każdym sklepie spożywczym można zamówić panini, kanapkę m.in. z prosciutto, mozzarellą i suszonymi pomidorami ( mnóstwo opcji do wyboru). Pycha:)
Nowe miasto - główny deptak


Nie mogłam się oprzeć - musiałam zrobić sobie fotkę z Sylwio:)

Teatr - niestety praktycznie cały zasłonięty z powodu remontu.

Na ulicach nowego miasta codziennie jest targ rybny, na którym można kupić wiele gatunków ryb i owoców morza. "Zapachy" roznoszą się po całej okolicy.
Bari wieczorową porą.





Dzień 3
Polignano a mare 
to nasz kolejny punkt na mapie odwiedzin Apulii. Zwabieni pięknymi zdjęciami chcieliśmy się na własne oczy przekonać o walorach estetycznych tego miasteczka.
Na Piazza Aldo Moro kupiliśmy bilet linii kolejowych Trenitalia Bari - Poliagno a mare. Bilet kolejowy w cenie 2,5 euro kupuje się w automatach znajdujących się na dworcu. Czas przejazdu to około 30 minut.
Zanim doszliśmy do pięknego, skalistego wybrzeża przeszliśmy przez małe, urokliwe miasteczko 
w którym odwiedziliśmy stację benzynową,
weszliśmy na piazza Polignano a mare,
spotkaliśmy się z "ochroniarzem" sklepu,
oraz zjedliśmy pyszne włoskie lody (2,5 euro za sztukę).

Krążąc po klimatycznych i pustych uliczkach (o tej porze roku)
doszliśmy do pierwszego tarasu widokowego
i odkryliśmy piękno tego miejsca.


Udając się na poszukiwania kolejnych punktów widokowych weszliśmy na główny plac miasta




W mieście w wielu miejscach znajdują się różne teksty i cytaty dotyczące życia, miłości itp.


 Wreszcie ukazała nam się najpiękniejsza plaża w Polignano a mare






Dominico Modugno włoski piosenkarz, kompozytor i aktor, dwukrotny laureat Nagrody Grammy za za utwór „Nel blu dipinto di blu (Volare)”.







Tutaj można podziwiać również kopię słynnego balkonu Romeo i Julii, który znajduje się w Weronie.





 Monopoli 
Małe miasteczko nieopodal Polignano a mare -latem ponoć pełne ludzi i tętniące życiem,
w listopadzie ciche i niemrawe. Mimo kilku ładnych miejsc nie powaliło nas na kolana.










Dzień 4
Alberobello
Ruszamy do unikatowego Alberobello, które jest jednym z 47 włoskich miejsc wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Ale wbrew pozorom podróżowanie pociągiem nie jest takie proste, musimy znaleźć przewoźnika, który obsługuje tory w tym kierunku. Po dłuższej chwili ukazuje nam się dworzec FSE Ferrovie, który znajduje się za dworcem Trenitalia (przejściem na perony trzeba się udać na drugą stronę do via Giuseppe Capruzzi). Kupujemy bilet za 9.80 eur w obie strony i .... jedziemy. Czas przejazdu z Bari do Alberobello to 1h30min.
Zaraz z dworca kierujemy się tu:
Trulli to domki z charakterystycznymi kamiennymi dachami w kształcie szpiczastego stożka, wznoszone niegdyś przez mieszkańców włoskiego regionu Apulia. Materiałem używanym do ich budowy były wapienne łupki układane bez użycia zaprawy murarskiej. 
W samym Alberobello jest ich ponoć około 1500, ale jeżdżąc po okolicy możemy je spotkać w wielu okolicznych miasteczkach.
Kościół Św. Antoniego w Alberobello, zbudowany w XX w. przez jednego z ostatnich mistrzów budownictwa typu trulli.
W wielu tych malowniczych domkach znajdują się sklepiki z pamiątkami, butiki, restauracje. W najmniejszym trulli -mieszkało kiedyś 7 osób (nie wiem jak to jest możliwe), obecnie znajduje się tu sklep z pamiątkami.

Na wielu dachach obserwujemy białe malowidła. Znaki te miały i mają chronić mieszkańców przed klątwami, pechem, urokami, czyli wszystkim tym, co może zakłócić spokój.






W tym trullo znajduje się ok. 9 tysięcy pięknych, ręcznie robionych gwizdków:) Oczywiście na sprzedaż!
Dzień 5
Matera - region Bazilikata
Tym razem w naszej podróży będą nam towarzyszyły linie kolejowe ferrovieappulolucane, które znajdują się przy placu Aldo Moro. Cena to 9.80 eur za bilet w obie strony. Czas przejazdu 1h40min.
 Po przybyciu na miejsce zaopatrujemy się w mapę w informacji turystycznej i kierujemy się do  słynnego Sassi – obejmującego unikatowe domostwa i groty drążone w skałach i wąwozach, gdzie jeszcze do niedawna mieszkali ludzie. Matera to niesamowite miasto wykute w skałach położone na trasie pomiędzy Bari i Neapolem. W pierwszym momencie gdy ujrzałam to miasto miałam wrażenie, że jestem w Jerozolimie. Na mnie zrobiło ogromne wrażenie.
Szukając materiałów na temat tego miejsca natknęłam się na stronkę Bez mapy, gdzie bardzo ciekawie jest opisana historia oraz zabytki tego miasta.




Ozdoby świąteczne widać tu na każdym kroku.
Bardzo mi się podobają włoskie auta policyjne;)
Do suszenia prania jak widać można wykorzystać każde miejsce.
Zdjęcia Matery są niestety słabszej jakości, siadła mi bateria w aparacie i został tylko... telefon.