Termin 14 - 17 sierpnia 2017
W tym roku urlop nam się tak poukładał, że zaraz po przyjeździe znad morza wyjeżdżaliśmy na motory. Ekspresowe pranie, pakowanie i odwiezienie dzieciaków do Babci. Kilka godzin później byliśmy już gotowi do drogi.
Plan wyjazdu przedstawiał się następująco:
Dzień 1
Rybnik - Nysa - Paczków - Kamieniec Ząbkowicki - Lądek Zdrój- Czarna Góra - Zieleniec
Dzień 2
Kocioł - Jicin - Piekielne Doły - Pańska Skała
Z wizytą u Rumcajsa i jego rodzinki:)
Piekielne Doły to jedyny taki w Europie klub motocyklowy, który pozwala wjechać motocyklem do labiryntu największego na naszym kontynencie piaskowca. W środku znajduje się bar, stoliczki i różne zakamarki, które możemy zwiedzić na motocyklu.To unikalne miejsce znajduje się w Czechach między wioskami Svitava a Valenice, ok. 80 km od Zgorzelca. Łączna powierzchnia jaskiń to ok. 3,5 tys. m2.
Sloup to niewielkie miasteczko w północnych Czechach, położone w pobliżu miejscowości Nový Bor. Jedną z największych jego atrakcji turystycznych są usytuowane na malowniczej skale ruiny średniowiecznego zamku obronnego.
Pańska Skała jest to bazaltowa formacja o wysokości 595 m n.p.m. Około 30 milionów lat temu lawa wypływająca z głębokości 30 km zastygła wewnątrz komina wulkanicznego. Stygnąc kurczyła się i pękała tworząc bazaltowe słupy o regularnym kształcie. Znajduje się w miejscowości Kamenický Šenov.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU5r_5vNORcKp93_-IjTDPsbHtBEhbrEB0H3AA48jtPWDdtgkjIbJg7Pw6Y397wLGQtS52_rlSrroCK7dOE7xgB3u9jpLXT_WyZcXm6IDedj79lYAaEr-wKQjckXP_-VQC18hQ-BG8jkM/s640/DSC_1223.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxZRcwwOZzYk3TN0TduZS1E1fMMtjXhQVTrvhXW2zRE-4yIi9cibyZp7ZrzCx2L_a2o09shjTASsjYHySUhJk49f01z_QxWQbZkkHc234_l_zvZkSYKV5YF_ZKY1x8qUrw6sv65AQOCjA/s640/DSC_1250.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5nVSc_iq7VO3ldLvhHkFxkg8f8BCGEyVlPexwzcIHiBv3LqxZ734NTweNu9IXDlvomQ4rSl571jKFlhoyg9Ip66d2m44jWn1TsZ3dDJHNIhS-SVz_RUa52DNfyZwjwYFNFPCvz26sc1Y/s640/DSC_1254.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmIdXYE2R5UyqPzWoTcyTc7C3_nrFtcVfJ3Fg6uhbnvBMBPyMnMBqi-s6H4jPD8AsYFK1iE6svN_DfAOEmY3KX-UFOSvVrux3f30zB3_GjwPjHv19iOAqY3ezQU_8zrEACPozg8i7PkM/s640/DSC_1264.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpd8UvEPjnrNDA2sF6m2b2j4uHZWQMLLF3Zw1o4zorxVx42ld4thQ00SkLgqRxOeCsbof7NxtkwPF91-4ffdUTbc56l1Kyn5tm8h3XLYmc0XFfq8-aj87u8sBZFaWO68blyCRHobWsIAU/s640/DSC_1267.JPG)
Drugiego dnia przed zjazdem na nocleg zatankowaliśmy na małej stacji jakiegoś świństwa i nasza maszyna odmówiła posłuszeństwa. Dojechaliśmy wprawdzie na nocleg, ale tam mieliśmy już problemy z odpaleniem. Cały następny dzień spędziliśmy na campingu szukając i czekając na mechanika. Właścicielka campingu pod naszymi naciskami i bez zaangażowania zadzwoniła w parę miejsc. Mechanicy pytali o model, bo niby chcieli naprawić usterkę na miejscu. Późnym wieczorem zjawiło się dwóch cwaniaczków odpicowanych na wysoki połysk i absolutnie nie przygotowanych do pracy na miejscu. Chcieli zabrać motor nie mówiąc na jak długo i ile to będzie kosztowało. W końcu nasi chłopcy pojechali do nich na "warsztat" po świece ( bo to one mogły być przyczyną awarii), ale jak przyjechali na miejsce to warsztatu nie było tylko wypasiony salon z motorami z najwyższej półki m.in. Ducati, MV Augusta. Właściciele pocwaniakowali, ale w rezultacie podarowali nam 2 świece i się pożegnali. Wieczorem, po wymianie świec motor odpalił. Niestety na następny dzień umarł śmiercią naturalną brrrrrrrr. Byliśmy zmuszeni ściągnąć pomoc z Polski i pożegnać z naszymi towarzyszami podróży, którzy kontynuowali podróż.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo1fBOwuPo2Ax9UtDDdRh1zzEopGSBUHJAOwFYxLHwMUVCshKFox0wCgglMy8dnfhdPlnxAxVNpLppD4to_PyGvcKh_8h25fy0jxz11soTpnbiFT3fkArA1aj4mANZ3-OkZlU5d9fiUfk/s640/DSC_1296.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9Mzmc-kQy4QO2LzLjfkrwG6lQmFUj7D0ZxgrBVaNm-ORca6iUqryOcTKlsQ67Gle-VkQ72VpUl-hG5jHGbj2c4NoxZmGex3OU0jZLUw-iKsvuyOxU10fIP1zsdm-h6DG9s3x67KihCnw/s640/DSC_1269.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgNM2HmGaq30CG37flyi24GqFCKz3BGVjtwctmR0Dd21Dv9USgqqiAj0w5AmYStnBb9i72Bpfs6KlP4fGn54vrZvJfiet1WNlJuLHzscAl5ZebxSQnRovrd1hbJkuURWnk2B3umbEVfL8/s640/DSC_1305.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL230utVv2a8e-Ctrdwt_l8NhVCYIIsQkGS6pN9zIAXgwTON630GmdFSOGJPlg1o1YgEpKovI3y9JMnhRDjrWxBLqBZUcdWtrDeyjY7JeHrTxHHwu0XR7epGgX09d41XzismYh9rrVFww/s640/DSC_1302.JPG)
W oczekiwaniu na pomoc pozwiedzaliśmy pobliskie okolice;)
Podsumowując:
Czesi nie znają pojęcia "empatia", mają na wszystko czas i mają wszystko w d.... Są niechlujni
i w pewnych dziedzinach życia zatrzymali się w późnym PRL -u. Oczywiście znam miłych
i sympatycznych Czechów, co nie znaczy, że nie mają innego podejścia do życia niż my.
Niestety nie dotarliśmy do Szwajcarii Saksońskiej m.in. Konigstein czy Bastei z przepięknym kamiennym mostem. Koniecznie musimy tam wrócić...